poniedziałek, 20 lutego 2012

Rozdział 25

Troche mi było szkoda Cortni,Liam strasznie ją potraktował,mógł się chociaż wytłumaczyc,ale moja przyjaciółka mogła go wysłuchac.Mam nadzieję,że dzisiaj sie wszystko wyjaśni,nie lubie jak się kłócą,chociaż zdarzyło się to dopiero pierwszy raz.Nigdy nie lubiałam jak moi przyjaciele się kłócili,niezależnie z kim ,czy to był wróg czy też jakaś ukochana osoba.Rano Cortni miała podpuchnięte oczy,wstałam wcześnie i nie chciałam jej budzic wiec zostawiłam jej karteczke,że ide do bufetu coś zjeśc.Ubrałam się w jakieś ładne ciuchy i zmierzyłam do bufetu,jak się okazało byli tam już Liam i Harry,gadali o czymś,ale gdy mnie zobaczyli zmienili temat,hmm..podejżane.Podeszłam do Harrego i go pocałowałam w usta,potem spojrzałam na Liama był smutny,wiedziałam,że jest niewinny,dlatego chciałam mu pomóc.
-Liam..
-Hmm..
-Powiedz,o co chodzi z tą całą dziewczyną w stronie plotkarskiej?
-To nie tak,uwierz mi.
-Wiem Liam,ja chce ci pomóc.
-Naprawdę?
-Tak tylko wytłumacz mi to wszystko.
-No bo jak przyjechaliśmy pierwszego dnia,poszliśmy do klubu i jakaś fanka się na mnie rzuciła i mnie pocałowała i wtedy paparazzi zrobiły nam zdjęcia no i dalej już wiesz.
-Liam powiedz to dla Cortni,napewno zrozumie,a jeśli nie to z nią pogadam.
-Oliwia,może na początek ty z nią porozmawiasz?
-Okey jeśli tego chcesz to okey,chce ci pomóc.
-Jesteś aniołem.-powiedział przytulając mnie.
-Ale moim-wtrącił Harry
Zaczęliśmy się śmiac,zjadłam coś i poszłam do swojego pokoju porozmawiac o tym z Cortni,mam nadzieje,że wybaczy Liamowi.

          (Oczami Harrego)
Gdy Oliwia weszła do bufetu mało co nie padłem na zawał,ale całe szczęście nie słyszała mojej rozmowy z Liamem.Troche z nim pogadała o tym całym zamieszaniu i obiecała mu,że pomoże mu,moja dziewczyna to anioł,kocham ją z całego serca,ale nie chce by poznała prawde,bo pewnie by ze mną zerwała,a tego nie chce.Ale będe jej to musiał powiedzie,ale nie teraz,nie jestem gotowy,co jeśli by ze mną zerwała z tego powodu? Nie przeżył bym tego.Mam nadzieje,że Liam nikomu się nie wygada,bo jeśli by się wygadał to bym go zabił po prostu.Ale on nie jest taki głupi,żeby wygada się,po za tym jest moim przyjacielem i nie zrobił by mi tego.Dobra koniec tematu,nie chce już o tym myślec,jeszcze przez przypadek się wygadam i co wtedy zrobie?
Poszłem w strone swojego pokoju,Liam jeszcze został w bufecie i popijał alkohol,oby za dużo nie wypił.W moim pokoju siedzieli już Zayn i Niall,a oni co tu robili.
-Chłopaki co tu robicie?
-A nic tak se siedzimy.-ospowiedział Zayn
-Nie macie swojego pokoju?
-Mamy ale wolimy sobie tutaj posiedziec.-powiedział Niall
-Aha,no spoko
-Ej Harry,zamierzasz powiedzie Oliwii?-spytał Niall
-Ale co?-spytałem niepewnie
-No wiesz...
-A to,no powiem jej,ale jeszcze nie teraz.
-To kiedy chłopie,ona później może ci nie wybaczy?!-krzyknął Zayn
-Cicho powiem jej,ale nie teraz.
-Oj,żebyś sobie niebroił.-powiedział Niall wychodząc
Zayn jeszcze raz na mnie spojrzał i też wyszedł.Kurde skąd oni wiedzą,chyba Liam się nie wygadał,a może od kogoś innego wiedzą,nie wiem,ale mam nadzieje,że Oliwia się nie dowiedziała...


        (Oczami Oliwii)
Porozmawiałam z Cortni,powiedziała,że za bardzo na niego naskoczyła i że z nim porozmawia dziś,mam nadzieję,że się pogodzą.Zastanawiało mnie o czym rozmawiali chłopcy gdy weszłam do bufetu odrazu zmienili temat,bede musiała wypytac Liama,bo Harry za nic w świecie mi nie powie,oby mnie nie zdradził,nie przeżyła bym tego,czym prędzej musze się dowiedziec.Poszłam z Cortni na plaże,nie zabrałyśmy chłopaków,bo nigdzie ich nie było,ciekawe gdzie wyszli.Gdy doszłyśmy na plaże rozłożyłyśmy się koło skał,było wspaniale,wspaniała pogoda i w ogole było wspaniale.
-Oliwia,czymś się martwisz?-spytała Cortni widząc moją minę
-Wiesz co,troche tak bo gdy weszłam dzis do bufetu to raptem Liam i Harry zmienili temat,nie wiem o czym wcześniej rozmawiali,martwie się,oni mają jakis sekret przede mna...
-Nie martw się wszystko się wyjaśni.
-Mam taką nadzieje.
-Dobra,koniec tematu cieszmy się słońcem.
-Masz racje.-powiedziałam uśmiechając się
Opalałyśmy się całe popołudnie,a gdy miałyśmy już dośc,wróciłyśmy do hotelu,Cortni miała pogadac z Liamem,a Harry ostatnio mnie unikał nie wiem czemu,wiec chyba wieczór spędze sama...

         (Oczami Liama)
No Harry nieżle się wpakował,mam nadzieję że Oliwia mu wybaczy to,bo jak nie to chłopak się załamie,zresztą my też,bo Oliwia to wspaniała przyjaciółka a znając życie zerwie z nami przyjaźń i nie będziemy mogli się spotykac,szkoda.Dzisiaj miałem pogadac z Cortni,miałem nadzieje,że po rozmowie z Oliwią wybaczy mi,ale nie byłem pewny.Harry zniknął na cały wieczór chyba bo od rana gdy poszedł do pokoju nie widziałem go już,oby to nie nie zaszkodziło jego związkowi.Tak martwie się o jego związek,bo ona zawsze martwił się o mój,a teraz chciałbym mu się odwdzięczyc tak samo Oliwi,tak wiele dla mnie robią a ja co,ja nie wiem jak im podziękowac,jestem im dłużny do końca życia.Dobra,już koniec musze się przygotowa na spotkanie z Cortni,musze wygląda jak najlepiej.Miałem spotkac się z nią o 18.00 w parku,miałem tylko godzine wiec się szybko zbierałem.Wystarczyło mi tylko 30 minut,a park był blisko,wiec się wyrobiłem,chciałem by wcześniej,dlatego wyszłem o 10 minut za wcześnie.Gdy dotarłem na miejsce usiadłem na pobliską ławke i czekałem na Cortni,mam nadzieje,że wszystko się między nami ułoży,bo inaczej tego nie przeżyje.Jeszcze 5 minut,matko ale się denerwuje,jeszcze nigdy nie byłem tak zdenerwowany,o jest już idzie,wow jak ona ślicznie wygląda.
-Czesc.-powiedziałem i pocałowałem ją w policzek  bo nie pozwoliła w usta.
-Hej.-powiedziała słodko.
-Cortni,ja wiem zwaliłem cała sprawe,ale chiałem cię jak najmocniej przeprosic i wytłumaczyc...-mowiłem
-Cii,już spokojnie,Oliwia mi wszystko powiedziała,przepraszam,nie dałam ci się wytłumaczyc,a naskoczyłam na ciebie.Wybaczam ci.
-Naprawde?-spytałem uśmiechając się.
-Tak.-pocałowała mnie namiętnie.
-Nie wiesz jak się ciesze,nie wiem co bym zrobił,gdybyś...
-Już ja też nie wiem co bym zrobiła,ale było minęło,cieszmy się chwilą.
-Tak masz rację chodźmy na spacer..
-Okey.
Poszliśmy na romantyczny spacer,ja ciągle obejmowałem moją dziewczyne,tak jakbym nie chciałe jej wypuścic,aby mi nie uciekła..

                               *****************************
Podoba się pisane na szybkiego,dlatego mi się nie podoba,przepraszam jakąs tak wyszło,że nie miałam czasu napisac porządnie.Piszcie w komentarzach co o tym myślicie :D

4 komentarze:

  1. Ciekawe co nasze Hazziątko zrobiło ; P dodaj dziś następny ; )

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie.. kurde strasznie mnie ciekawi ta jego tajemnica.
    Czekam na kolejny i życze weny .!: D

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm... ciekaawee no ciekawe co zrobił(; Czekam na nestepny!;D

    OdpowiedzUsuń
  4. http://foreveroneedirectionn.blogspot.com/
    u mnie blog o One Direction : ) Rozdział drugi.Może Ci się spodoba? :) :*
    Zaciekawił mnie twój blog i ta notka.Postaram się wbijać tu częściej :*

    OdpowiedzUsuń