niedziela, 19 lutego 2012

Rozdział 24

Dzisiaj mieliśmy leciec do New Yorku,tam miał by nasz kolejny występ,ja z Cortni latałyśmy po całym pokoju szukając wszystkiego i pakując się.Śpieszyłyśmy się ponieważ,była już 14.05,a wylot mieliśmy o 18.00 i do tego jeszcze wszyscy będą na nas czekac o 17.30 w recepcji.Ja oczywiście ponikowałam,czy czegoś nie zapomniałam,bo prawie byłam już spakowana,tylko pare rzeczy i już,gorzej było z Cortni,była tylko do połowy spakowana i biegała po całym pokoju szukając swoich ciuchów,wiec postanowiłam jej pomóc.
Gdy już byłyśmy całkowicie spakowani,przebrałyśmy się,umalowałyśmy i byłyśmy gotowe do zejścia do recepcji,akurat bo była 17.25.Wzięłyśmy swoje walizki i poszłyśmy w stronę recepcji,po drodze spotkałyśmy chłopaków z czego się ucieszyłyśmy,może Pani Karolina pozwoli nam siedziec razem z nimi w samolocie,może...Doszliśmy do recepji jak zwykle już wszyscy na nas czekali,ale u nas to już norma,z racji,że chłopcy lecą tym samym samolotem co my to czekali z nami,oczywiście Harry przytulił się do mnie,a Liam do Cortni,widziałam te miny dziewczyn,chyba były strzasznie zazdrosne.Lexi była wściekła,znów jej dopiekłam,ale czuje,że ona coś knuje tylko nie wiem co,ale się dowiem.Pani coś tam gadała,ale nie słuchałam bo Hazza ciągle mnie rozpraszał swoimi pocałunkami,ja mu tylko mówiłam,aby przestał bo niemoge się skupic,z czego cicho się zaśmiał.W końcu weszliśmy do swoich samochodów,musieliśmy rozstać się z chłopakami,ale to na kilka minut,ale im to nie pasiło i tak,wiec jak zwykle musieli zamieszanie zrobic,aby jechac z nami,ale niestety im sie to nieudało,wiec poszli smutni do swojego samochodu.W trakcie gdy jechaliśmy na lotnisko ja z Cortni spytałyśmy się czy możemy siedziec koło chłopaków w samolocie,juhu pani się zgodziła,ale chłopcy nędą szczęśliwi.Spojrzałam na mój telefon,oo wiadomośc....od Harrego haha,on chyba kilku minut nie potrafi beze mnie wytrzymac,przeczytałam sms'a i zaczełam się cicho śmiac,pokazałam go dla Cortni,ona się uśmiechnęła i pokazała swój telefon.Też miała wiadomosc ale od Liama,a treśc brzmiała tak : Skarbie tęsknie,już niewytrzymuje bez ciebie,czemu nie mogliśmy pojechac z wami.
Mój sms od Harrego brzmiał podobnie,matko oni kilku minut nie wytrzymają? Zachowują się jak dzieci,ja z Cortni napisałyśmy to samo do nich czyli : Kochanie nie martw się zaraz się zobaczymy :)
Dojechaliśmy na lotnisko wyszłyśmy z samochodu,wzięłyśmy swoje walizki i już miałyśmy sie pokierwac w stronę samolotu gdy ktoś nas zawołał,to znaczy nie ktoś tylko Harry i Liam,podbiegli do nas i pocałowali.Poszliśmy razem do samolotu,ja usiadłam koło Harrego,Cortni koło mnie,Liam obok Cortni,bok Liama usiadł Zayn,a obok Harrego Louis,natomiast Niall usiadł obok Louisa,tak siedzieliśmy do końca lotu.Oczywiście przez cały lot Harry mnie zagadywał i mnie całował,to samo robił Liam z Cortni,matko oni chyba naprawde się cieszą,że jesteśmy tu z nimi i będziemy do końca trasy.Uff w końcu wylądowaliśmy,miałam już troche doś pocałunków Hazzy,ale w końcu to cały on,wyszliśmy z samolotu i poszliśmy po walizki,a potem na zbiórkę,bo pani musiała nas policzyc.Po zbiórce pojechaliśmy do hotelu,tak samo jak w Los Angeles ja miałam pokój z Cortni,fajnie tak jakby Pani Karolina przewidziała to,że chcemy miec tylko same pokój.oczywiście Liamowi i harremu to pasowało,że mamy razem same pokój.Poszłyśmy się rozpakowac i odświeżyc,Cortni pierwsza poszła pod prysznic,wiec ja się rozpakowywałam,gdy wyszła była ubrana tak : http://stylistki.pl/mlodziezowy-zestaw-na-sezon-wiosnalato-156861/.Odrazu wbiegłam do łazienki,aby wziąc prysznic i poprawic swój makijaz i ubrac się w świeże ciuchy,po wyjściu miałam założone na siebie te chiuchy http://stylistki.pl/bez-nazwy-156747/,włosy zostawiłam rozpuszczone,a makijaż był lekki,Cortni natomist miała niechlujnego kłosa i nawet mocy makijaż,ale pasował do jej ubioru.Właśnie chciałyśmy iśc do chłopaków,ale oni nas wyprzedzili,bo wparowali do naszego pokoju,jakby to był ich pokój,ale no cóż nie zmienisz ich tacy właśnie są.
-No widze,że jesteście gotowe.-powiedział Liam całując swoją dziwczyne
-Na co?-spytałam
-Idziemy się przejśc po mieście.-odpowiedział mi Harry,który także mnie pocałował.
-Ale mi się nie chce.-powiedziała Cortni
-Nie narzekaj,tylko idziemy.-powiedział stanowczo Zayn
-Ale..-teraz ja zaczęłam
-Nie ma żadnych ale.-powiedział Harry i pociągnął mnie w strone wyjścia
Spojrzałam na Cortni ona też nie była zadowolona,akurat dzisiaj chciałam posiedziec w hotelu i pooglądac jakieś filmy,moja przyjaciółka miała takie samo postanowienie,ale jak oni się uprą to nic już nie ma do gadania,ehh no trudno musimy jaką to przeżyc.Harry i Liam zauważyli,że nie mamy zaciekawe miny,wiec Harry tylko powiedział:
-Oj już uśmiechnijcie się,przecież nie będzie tak strasznie.
-Ale my chciałyśmy zostac w hotelu...-powiedziała Cortni
-Troche powietrza nie zaszkodzi,a jakbyście siedziały w hotelu to byście się nudziły.-powiedział Liam
-Nie nudziłybyśmy się,miałyśmy zamiar się zrelaksowac,oglądajac filmy.-powiedziała oburzona Cortni
-Oj już nie bądżcie na nas złe,chcieliśmy gdzieś wyjśc razem.-powiedział Harry tuląc mnie
-Nie jesteśmy złe.-powiedziałam
-Napewno bo z wami nigdy nie wiadomo.-odezwał się Niall
-Napewno nie jesyeśmy na was obrażone.-powiedziała Cortni
-No to dobrze.
Pierwszy raz Louis z nas wszystkich jest taki cichy,troche mnie to zaniepokoiło,wiec podeszłam do niego i szeptnęłam:
-Louis wszystko w porządku?
-Tak,czemu pytasz?
-Bo się wcale nie odzywasz.
-Zamyśliłem się.
-Aha,ale wiesz,że zawsze możesz się zwrócic do mnie jak leży ci coś na sercu.
-Okey dzięki.-powiedział uśmiechając się
Poszliśmy do parku,było wesoło nawet louis się udzielał,a ja już się bałam,że cos mu się stało,może jednak on naprawde tylko się zamyślił,ale nie byłam tego pewna,może poźniej mi się wygada.Poszliśmy na lody ja wzięłam czekoladowe,Harry mango,Cortni kokosowe,Louis wiśniowe,Zayn miętowe,Liam waniliowe a Nial wziął kilka smaków,bo jak to on jedna gałka mu nie wystarczy.Chodziliśmy po całym parku śmiejąc się ciągle,musze przyznac,że nie było tak źle i ciesze się że chłopaki wyciągnęli nas z hotelu.Poźniej wróciliśmy do hotelu i oglądaliśmy filmy,było miło,ja siedziałam wtulona w Harrego,Louis w Zayna Cortni w Liama,a Niall przytulał swoje słodycze haha.

                           (Oczami Cortni)
Ciesze się,że jednak chłopcy wyciągnęli nas z tego hotelu,chociaż się nie nudziłyśmy,wręcz przeciwnie było zabawnie,przez cały park szliśmy i się co chwila śmieliśmy.Jak już wróciliśmy do hotelu to zaczęliśmy oglądac filmy oczywiście w moim i Oliwi pokoju,ja byłam jak zawsze wtulona w Liama,nie chciało mi się już oglądac,wiec zaczepiałam go na różne sposoby.Lecz on nie reagował wiec,położyłam się na jego kolanach i przypatrywałam mu się,jak tak na niego patrzałam to wydawało mi się,że Liam się lekko uśmiecha,a jednak zwróciłam na niego swoją uwage.Pewnie już nie mógł wytrzymac,bo spojrzał się na mnie i uśmiechnął się od ucha do ucha,odwzajemniłam ten uśmiech,po czym pocałowaliśmy się namiętnie.Wszyscy byli wpatrzeni w film,wiec nami się nie przejmowali.
-Liam..
-Hmm..
-Kocham cię.
-Ja ciebie też.-pocałował mnie namiętnie.
-Ja ciebie bardziej.
-Nie da się bardziej,bo cie kocham ponad wszystko.
-Wariat.-tym razem ja go pocałowałam
-Chodźmy do mojego pokoju,ten film jest nudny.
-Okey.
Wyszliśmy z pokoju nawet nik niezauważył,że wychodzimy i dobrze bo odrazu by gadali,że pewnie poszli się tenteges.Chociaż,właściwie nie wiem co chciał zrobic Liam,ale nie on taki nie jest wie,że jestem dziewicą i wie,że chce to zrobic w romantyczny sposób.Weszliśmy do jego pokoju i odrazu zaczął mnie całowac,ja się tylko od niego wyrwałam i poszłam na łożko,wzięłam jego laptopa i weszłam na jakieś strony plotkarskie.On się do mnie przysiadł i dalej mnie całował,ja sobie przeglądałam te plotki,ale gdy zobaczyłam pewną plotke w oczach ukazały mi sie łzy.Liam tego nie widział bo był zajęty całowaniem mnie w szyje,szybko go odepchnęłam i spytałam pokazując mu plotke:
-Co to ma  by?!
-Ale co?
Pokazałam mu plotke i zdjęcie pod nią,gdzie Liam całował się z jakąs fanką.
-Cor to nie tak.
-Wiesz co jesteś hamem.
Wybiegłam z jego pokoju i pobiegłam do swojego,wszyscy oglądali film,a gdy ja weszłam spojrzeli się na mnie,odrazu uciekłam do łazienki.Słyszałam jak Oliwia mówi tylko do wszystkich,żeby sobie już poszli i dobrze zrobia,nie chciałam z nimi gadac,mam nadzieje,że Liam będzie miał dobre wytłumaczenie na to,bo inaczej zerwe z nim...

                                                   ********************
Jest rozdział 24 jak wam się podoba? Mi się troche nie podoba,taki jakiś nudny wyszedł.Ale no cóż postaram się,żeby następny był ciekawszy.
Dziękuje za ponad 2800 wejśc matko nie spodziewałam się,że az tak dużo ludzi czyta te moje pierdoły,dziękuje za miłe komentarze,oczywiście jak coś wam nie pasi to piszcie każda uwaga jest brana pod uwage :D

2 komentarze:

  1. Chce aby było trochę więcej chłopaków , żeby mieli jakiś sekret i żeby było np : z perspektywy Zayna Tak też będzie fajnie ; ) U mnie jest już nowy ; D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. okey dzięki za uwage w nastepnym rozdziale bedzie wiecej chłopców i sprubuje jakies ten sekret wymyslic :D

      Usuń