czwartek, 16 lutego 2012

Rozdział 23

Dzisiaj występ,nie moge się doczekac,a zwłaszcza tego jak zareagują chłopcy,w koncu nie bedziemy musiały się chowac od nich.Wczoraj,prawie w ogole nie wychodziłyśmy z pokoju,a jeśli wyszłyśmy to chowałyśmy się wszędzie po kątach,bo oczywiście oni byli zawsze tam gdzie my,ale dzisiaj to się już nie przydarzy.Jest godzina...hmm..kurde gdzie mój telefon,jak zwykle się zgubił...okey,dobra jest,wiec jest godzina 10.02, za niecałe 2 godziny mamy występ,troche się stresuje,bo pierwszy raz będe występowac przed taką publicznością.No dobra wstaje,trzeba się przygotowac,a także obudzic tego leniucha Cortni,zanim ona wstanie,to ja już bede gotowa,z nią tak zawsze jest,ale no cóż za to ją kocham.
-Cortni wstawaj!!!-krzyknęłam do niej
-No już,jeszcze 5 minut.
-Żadne 5 minut,spóźnimy się przez ciebie!!
-No dobra już wstaje,nie krzycz tak!-odkrzyknęła mi
Ja oczywiście byłam gotowa,miałam lekki makijaż,rozpuszczone włosy-proste,tym razem nie podkręcałam i ubrałam się w to http://stylistki.pl/d-155775/,natomiast moja przyjaciółka,gdy wyszła z łazienki była ubrana w to http://stylistki.pl/nr-5-139885/,miała makijąz nawet mocny,który pasował do stroju,włosy też rozpuszczone,ale troche jej się pokręciły,wiec miała takie pół kręcone,pół proste,świetnie to wyglądało.Zbiórke miałyśmy przy recepcji o 11.35,wiec zabrałyśmy to co było potrzebne i wyszłyśmy,najpierw powoli,aby zobaczyc,czy chłopców nie ma na korytarzu,uff droga wolna.Szybko zbiegłyśmy do recepcji,jak zwykle my ostatnie,Pani Karolina szybko nas pognała do samochodu,bo jeszcze chwila i byśmy się spóźniły,ale całe szczęście dotarłyśmy na czas.Poszłyśmy do swojej garderoby,jakiś pan dał nam stroje,jeszcze się w nie nie przebrałyśmy,ponieważ koncert,a zarazem występ będzie dopiero o 16.00,a jest 12.00,tak wiem,mówiłam,że za niecałe 2 godziny mamy występ,pomyliło mi się,ale mamy próby,a to też się liczy,bo tak samo się stresujemy.
Nie powiem,że nie ale stroje mi się podobały wyglądały tak http://allegro.pl/marcostr-nowy-kostium-tancerka-rozm-152-170cm-i2067813509.html,ja miałam ten kolor,ale były także inne.Przymierzyłyśmy je,na mnie leżał idealnie,ciekawe co Harry powie na mój widok,nie moge się już doczekac,tak samo jak Cortni,ona się naprawde tym przejmuje,nie jest pewna,czy się ucieszą na nasz widok,ale dla mnie to nie jest zagadka, jestem pewna,ze się ucieszą.No dobra,trzeba pójśc na próbę,stresuje się troche,ale nie ma czego,mam nadzieje,oby nas chłopcy nie zobaczyli przed koncertem,modliłam sie i zarazem uspokojałam Cortni,która chodziła w kółko poddenerwowana.Zaczełyśmy próbę,wcale nie jest tak strasznie,nawet już się nie przejmuje,że na sali będzie miliony fanów,jestem spokojna jak ta cholerna spokojna oaza szczęścia,ale pomińmy to nasz układ był niesamowity,podobał mi się,był rytmiczny,pasował do piosenki,a po za tym jak to się tańczy to tak fajnie się wygina ciałem haha.Mieliśmy zatańczyc trzy czy cztery razy już nie pamiętam,ale chyba trzy razy,pierwsza piosenka będzie Up all night i to właśnie w niej są te takie kocie ruchy haha,poźniej będzie One Thing taniec troche spokojniejszy ale też rytmiczny,a na koniec What Makes You Beautiful też rytmiczny taniec,wygibasy też będą :D.Dochodziła 15.30,wiec zrobiłyśmy sobie przerwe,przebrałyśmy się i poszłyśmy z Cortni coś zjeśc,całe szczęście nie zauważyli nas chłopcy,bo właśnie weszli na scene i rozgrzewali głosy,nie mogłam oderwac wzroku od Hazzy,brakowało mi go już,chce jak najszybciej,aby ten koncert się zaczął,ale na początek chce coś zjeśc.Matko zachowuje sie jak Niall ,,chce coś zjeśc'' haha,nie wiem,ale nigdy bez nich nie umiałabym żec za bardzo się do nich przywiązałam.
 Gdy już wróciłyśmy z restauracji,była 15.55,wiec pobiegłyśmy do garderoby się przebrac w nasze stroje,umalowa się i poprawic fryzure.Wyszłyśmy z garderoby i dołączyłyśmy do pozostałych,Pani nasz poinformowała,że wychodzimy za 5 minut.,widziała jak się stresowałyśmy nie występem,ale zeby nas nie zobaczyli teraz.
-Spokjnie dziewczyny oni są już dawno na scenie.
-Uff, to dobrze dziękujemy.
-Nie ma za co.
-Ale czemu oni są już na scenie,nie powinni,jeszcze byc za kulisami?-spytała Cortni
-Tego to ja nie wiem.
Usłyszałyśmy gadanie chłopaków,a potem dżwięk piosenki i kazali nam wejśc,chłopcy stali po prawj stronie sceny,chyba czekali aż my wyjdziemy.No doczekałam się spojrzałam się na Harrego on mnie jeszcze nie widział,weszłam na środek sceny z Cortni,no teraz to już nas zauważa.Spojrzałyśmy na nich,byli tacy szczęśliwi,że nas widzą,my też oczywiście uśmiechnełyśmy się na ich widok,po czym zaczęłyśmy tanczyc,a chłopcy skierowali sie na srodek sceny i spiewali.Chłopcy spoglądali na nas,ale tak żeby nikt tego nie zauważył,piosenka się skonczyła i poszliśmy zza kulisy,byłam tak zmęczona tym występem,że nie wiedziałam jak zatańcze następny.Stałyśmy koło naszej pani,a tu nagle chłopcy do nas idą,no w końcu ile można na nich czekac,Harry był uradowany na mój widok,wiec pobiegłam do niego i żuciłam się mu na szyje,a on złapał mnie i zakręcił w kułko.
-Harry! Tęskniłam!
-Oliwia,ja też tęskniłem,ale co wy tu robicie?
-Mamy występ.-powiedziałam szczęśliwa
-Czemu mi wcześniej nie powiedziałaś?-powiedział uśmiechający się Hazza
-Mówiłam to była niespodzianka.
-Aaa to o to ci chodziło,niezła ta niespodzianka.-wtrącił Louis.-a masz może marchewke?
-Nie Louis nie mam marchewki.-zaczęlam się śmiac
-A z nami sie nie przywitasz?-spytał udajac smutnego Liam
Rzuciłam się na nich i każdego pocałowałam w policzek,Cortni tak samo,ale Liama w usta i to namiętnie,później zaczeli rozmawiac,tak jak ja z Harrym.Weszliśmy znów na scene i zaczęłyśmy tanczy,a chłopcy śpiewac,Harry kręcił się ciągle koło mnie,a Liam koło Cortni,zabawnie to wyglądało,za wszelką cene chcieli byc blisko nas,kochani są.Koncert sie skończył,wszyscy poszli do swoich garderób ,przebrałyśmy się i spytałyśmy panią czy możemy iśc do chłopaków,odrazu nam pozwoliła.
Wpadłysmy do nich bez pukania,każdy był bez koszulki,ale ja na to niezwracałam uwagi dopiero gdy byłam przy loczku to to zauważyłam.
-Niezłe klaty chłopaki.
-Dzięki.-powiedzieli wszyscy uśmiechając się
-Ty też masz fajną klate.-powiedział Louis śmiejąc się
Fakt miałam nawet spory biust i byłam z tego zadowolona.Zaczęłam się smiac.
-Louis znajdź sobie własna dziewczyne,ta jest zajęta.-powiedział całując mnie Harry.
-Harry! Nie zdradzaj mnie!-rozpaczał Louis
-Prezpraszam Louis,musze kocham ją bardziej niż ciebie.-zaczął się teatrzyk
-Oddaj mi chłopaka Oliwia.-powiedział udajac smutek Louis
Podeszłam do niego i pocałowałam go w policzek.
-Oj nierozpaczaj,kupie ci marchewke.
-Dobra,ale taką duża!-krzyknął szczęśliwy
Wszyscy zaczęliśmy się śmiac,gadaliśmy jeszcze chyba z godzine i mieliśmy wracac do domu,ale Harry wyciągnął mnie na romantyczny spacer...

                                      ********************************
Podoba się? Tak pewnie przewidziałyście,że chłopcy będą się cieszyc z ich widoku,ale nie chciałam dramatyzowac w tak wspaniałej chwili,chyba,że chcecie to moge troche dramatu dodac.
Dziękuje za ponad 2200 wejśc,miłe komentarze i za to ze w ogole czytacie ten mój skromny blog :D
Nastepny rozdział może dodam jutro,bądźcie cierpliwe :D

5 komentarzy:

  1. Podoba mi się . Marchewki xd Odwiedź mój ; )

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział .!
    Czekam z niecierpliwością na kolejny. !

    OdpowiedzUsuń
  3. http://van-ill-op.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli chcesz to możesz dodać trochę dramatu, ale Harry dalej musi być z Oliwią ! ;d Rozdział bardzo fajny.. ;D Czekam na kolejny ! ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. harry ma być z oliwką,louis z julie a liam z cortni..i nie rób zdrad ok...jest tak fajnie

    OdpowiedzUsuń