niedziela, 5 lutego 2012

Rozdział 12

   Już za nie cały tydzień szkoła,pierwszy raz będę chodzić do szkoły w Londynie,trochę się stresuje,ale nie tak bardzo,bo przecież będzie chodzić ze mną Julie,Harry,Liam,Niall,Zayn i chyba Louis.Już dziś z Julie poszłyśmy wszystko kupić do szkoły,sprawnie nam to poszło,przypomniałam sobie,że dziś tez mam trening tańca,cieszyłam się z tego powodu.Za niecałe dwa tygodnie,Harry i chłopaki wyjeżdżają w trasę a ja jadę na występ,dzisiaj pani trener miała nam powiedzieć szczegóły naszego występu.Weszłam do pokoju spakowałam potrzebne rzeczy i wyszłam z domu,z 20 minut od mojego domu mieszkała Cortni,bardzo się zaprzyjaźniłyśmy,była w tym samym wieku co ja,miałyśmy wiele wspólnego z sobą.Gdy doszłam już do jej domu,Cortni czekała na mnie przed swoim domem,przywitałam się z nią i ruszyłyśmy,rozmawiało się nam bardzo przyjemnie,weszłyśmy do budynku i ruszyłyśmy w stronę szatni aby się przebrać w nasze piękne stroje.Wszystkie dziewczyny już były,wiec postanowiłyśmy pójść na sale,trenerka już na nas czekała,chciała nam wszystko powiedzieć o wyjeździe.Wszystkie usiadłyśmy i zaczęła swoja przemowę.
-Jak już wiecie,za niecałe dwa tygodnie odbędzie się nasz występ..będziecie tańczyć dla sławnego zespołu,oczywiście oni będą śpiewać a wy do piosenki będziecie musiały tańczyć..wiec musimy ciężko pracować
-A już wiadomo jaki to zespół i na ile wyjeżdżamy?-spytała Cortni
-Tak,wyjeżdżamy na niecałe trzy tygodnie,przez te trzy tygodnie będziecie z tym samym zespołem tańczyć.
-A jaki to zespół?-spytałam z nadzieją,że to zespól Harrego
-Jest to zespół One Direction.
Po tych słowach cieszyłam się jak małe dziecko pani mnie tylko uspokajała.
-Czemu ty się tak cieszysz?Rozumiem są sławni ale...-trenerka nie dokończyła bo jej  przerwałam
-W tym zespole jest mój chłopak i dlatego się ciesze...
-Aaa,to o to chodzi,twój chłopak jest w zespole One Direction?-spytała z niedowierzaniem
-Tak,Harry,Harry Styles..
-A tak,tak już kojarzę..wracając do tematu,tak jak już mówiłam będziemy musiały ciężko ćwiczyć,na wyjazd zabierzcie  wszystko co wam będzie potrzebne no i to chyba tyle.
-A gdzie my tak w ogóle będziemy jechały?-spytała Lexi
-A no tak zapomniałam o tym,najpierw do Los Angeles,potem New York,Chicago,a na koniec wracamy tutaj do Londynu.
Nikt już nie miał żadnych pytań wiec zrobiłyśmy rozgrzewkę i zaczęłyśmy tańczyć.Gdy wróciłam do domu była już 19.04,byłam tak cholernie zmęczona,że na nic innego nie miała bym siły.Poszłam do swojego pokoju wzięłam prysznic,ubrałam się w jakieś luźne ciuchy i weszłam na chwile na lapka,spojrzałam na Facebooka,na jakieś plotki,ale nie było nic nowego wiec wszystko wyłączyłam
i padłam na łóżko,luknęłam jeszcze na mój telefon,miałam 2 wiadomości jedna była od Harrego druga od Cortni.Na początek przeczytałam od Harrego:,, Hej kochanie jak tam po treningu?Tęsknie..Kocham cie mocno!''
Odrazu odpisałam mu:,,Cześć skarbie,też tęsknie,ja cb mocniej kocham a na treningu wspaniale,jestem trochę zmęczona :)''
Wysłałam i przeczytałam sms od Cortni:,,Hej spotkamy się jutro?Chcę coś z tobą omówić.''
Odpisałam:,,Pewnie podaj tylko godzinę i miejsce spotkania''
Po chwili przyszedł sms od Cortni,że spotkamy się o 13 kolo centrum,Harry także odpisał,że jeszcze mocniej mnie kocha i współczuje ,ze jestem zmęczona.Nie wiedziałam o co mu chodzi z tym współczuciem,ale mniejsza z tym,przykryłam sie kołdrą i zasnęłam.

Rano obudziłam się wypoczęta,wstałam i poszłam do łazienki się ogarnąć,wzięłam długi prysznic,gdy już wyszłam z pod prysznica zrobiłam sobie piękny makijaż,bo przecież miałam się spotkać z Cortni,a znając życie będziemy robić zakupy.Po skończeniu makijażu ubrałam się w to http://stylistki.pl/delikatna-kokardka---30978/.Luknęłam na telefon była już 11.30,wiec zeszłam na dół coś zjeść,lekko się zdziwiłam bo na dole w kuchni byli chłopcy,nie wiedziałam ze dzisiaj będą u mnie ,ale tez z jednej strony się cieszyłam.Na powitanie wszyscy mnie uściskali a Harry mnie pocałował.
-Cześć,co wy tu robicie?
-A nic tak se przyszliśmy,żebyś nie była sama,ale chyba gdzieś wychodzisz.-spojrzał sie na mnie Louis
-Tak,ide na miasto spotkać sie z Cortni.
-Jaką Cortni,nie znam jej,opowiedz mi o niej..-wtrącił Zayn
-Cortni jest moją przyjaciółką,poznaliśmy się na treningu tańca,jest miła,zabawna,opiekuńcza,szalona...
-To tak jak ty.-powiedział Harry przytulając mnie
-Dobra ja juz muszę lecieć,bo sie spóźnię.-powiedziałam i wyszłam z domu.
Na miejsce dotarłam punktualnie,Cortni juz na mnie czekała.Przywitałam się z nią i weszłyśmy do centrum po czym powiedziałam:
-To o czym chciałaś ze mną rozmawiać?
-Bo wiesz..chodzi o ten występ z One Direction...ja się trochę wstydzę...
-Ale czego się wstydzisz?
-Wstydzę się przy nich występować,ja..nie wiem czemu...chyba boję się,że się upokorzę dlatego Oliwia nie zostawiaj mnie nigdzie samej,bądź wszędzie przy mnie,bo wiesz pierwszy raz wyjeżdżam tak daleko sama tylko z przyjaciółką i grupą taneczną...-ciągnęła Cortni
-Oczywiście,że będę ciągle przy tobie od tego są przyjaciele,ale wiesz nie musisz się wstydzić oni są wyrozumiali,raczej jak ktoś będzie się z ciebie śmiać to oni cie obronią.-powiedziałam uśmiechając się
-Chciałam sie spotkać w centrum handlowym,aby kupić sobie coś na ten wyjazd,kompletnie nie mam żadnych ładnych ciuchów.
-Ja też mam zamiar kupić sobie coś ładnego na wyjazd.-uśmiechnęłam się i weszłyśmy do sklepu.
Po kilku godzinach wyszłyśmy obładowane torbami,cieszyłyśmy sie,ale nie wiedziałyśmy czy damy rade dojść z tym do domu,az chciało nam sie z tego śmiać.Ja kupiłam sobie oto te ubrania:http://stylistki.pl/vintage-autumn-151543/,http://stylistki.pl/nr-2-151342/,http://stylistki.pl/elegancjimo-151204/,http://stylistki.pl/bez-nazwy-151041/,http://stylistki.pl/bez-nazwy-150926/,natomiast Cortni kupiła sobie to : http://stylistki.pl/bez-nazwy-151037/,http://stylistki.pl/2-zestawy-151020/,http://stylistki.pl/sweet--o-150896/,http://stylistki.pl/mrs-rock-150853/,http://stylistki.pl/bez-nazwy-150796/,http://stylistki.pl/luzny-150731/,http://stylistki.pl/quinn-fabray-150730/,http://stylistki.pl/na-zakupy-lt3-150722/,http://stylistki.pl/londonstylemy-150678/.Strasznie dużo tych ciuchów kupiliśmy,a Cortni to już chyba przesadziła,ale ja jej sie nie dziwie jak mówi że nie ma nic fajnego w szafce,ja wręcz przeciwnie,miałam same ładne i fajne rzeczy,ja nie wiem jak ja to wszystko pomieszczę w walizce,po co ja kupowałam,następne ciuchy?Po drodze rozmawiałyśmy o wszystkim i o niczym,a także o występie i o wyjeździe,a no właśnie,zapomniałam powiedzieć Harremu o całym ty występie,ale postanowiłam,że na początek wypytam sie go o cały ten koncert.Z cudem doszłyśmy do swoich domów,na wejściu usłyszałam tylko:
-Matko ty chyba cały sklep kupiłaś!-krzyknął Louis
-Miałaś tylko spotkać się z Cortni..-powiedział zdziwiony Harry
-No,tak ale postanowiłyśmy,że zrobimy sobie małe zakupy..
-Ty to nazywasz małe zakupy?-spytał Niall
-No..miej więcej..ale może w końcu mi pomożecie?
Wszyscy podbiegli do mnie i wzięli wszystkie torby i położyli je na kanapie.Przeglądali wszystko,czasami naprawdę mnie zadziwiali,który normalny chłopak przegląda ciuchy dziewczyny?Ale oni byli wyjątkowi,wszystko robili abym była szczęśliwa.Gdy tak sobie przeglądali te moje ciuchy Liam nagle powiedział:
-Kasztelu,ty naprawdę masz dobry gust,ładne te ciuchy,ja to cie po prostu będę zabierać na moje zakupy i będziesz mi doradzać.-zwrócił się do mnie uśmiechnięty
-No pewnie z chęcią ci będę doradzać.-odwzajemniłam uśmiech
-Ale powiedz po co ci tyle ciuchów?-spytał Zayn
-Dowiecie sie w swoim czasie..
-Czy ja o czymś nie wiem..-spytał Harry
-Możliwe,ale to jest niespodzianka..-powiedziałam z tajemniczym uśmiechem.
Wszyscy się na mnie patrzyli jak nie wiem na co,wiec uciekłam do swojego pokoju zabierając przy tym ciuchy.Gdy już byłam w pokoju,włożyłam wszystkie ciuchy do mojej szafy powiedziałam do sobie ,,Ja to sobie będę chyba musiała nową szafę kupić,bo nic już mi się w tej nie mieści''. Poszłam do łazienki,zmyłam makijaż,wzięłam prysznic i przebrałam się w luźne ciuchy,była już 17 wiec włączyłam lapka i weszłam na Facebooka,coś tam do mnie pisali,ale nie chciało mi się już czytać i dlatego wyłączyłam laptopa.Usłyszałam pukanie a po chwili zza drzwi pojawił się Harry,uśmiechnęłam sie.Podszedł do mnie i pocałował namiętnie a ja to odwzajemniłam.Położyliśmy sie na łóżku rozmawiając chwile o czymś,po czym zasnęliśmy.

                                  ***************************************
No i jest rozdział 12,jak wam się podoba?
Jutro już do szkoły matko nie chce mi sie,ale i tak postaram się codziennie dodawać rozdziały.
Dziękuje za miłe komentarze i za to że w ogóle ktoś to czyta,dziękuje za ponad 620 odwiedzin.
Tymi komentarzami mnie motywujecie,powiem wam tylko,że bedzie za każdym rozdziałem coraz ciekawiej :D Miłego czytania!

1 komentarz: