niedziela, 5 lutego 2012

Rozdział 14

Rano gdy się obudziłam byłam strasznie nie wyspana,luknęłam na zegarek była 6.30,wstałam i udałam się pod prysznic,później zrobiłam sobie piękny makijaż i ubrałam się w to : http://stylistki.pl/s-151494/,zeszłam na dół,a w kuchni już krzątał się Louis.Ślicznie pachniało więc szybko weszłam do kuchni i usiadłam przy swoim talerzu,Louis robił naleśniki,dobrze wiedział ,że je uwielbiam,włożył mi pare naleśników i polał sosem klonowym,nie no teraz to jestem w siódmym niebie.
-Dziękuje.-powiedziałam i wzięłam sie za jedzenie
-I co smakuje?
-Pewnie,są wyśmienite,niebo w gębie.-powiedziałam zachwycona
-Więc się ciesze,że smakuje.
Usłyszałam dzwonek,Louis spodbiegł,żeby otorzyc drzwi,ja przez ten czas zdążyłam zjeśc wszystkie naleśniki,zebrałam się i już wychodziłam gdy zauważyłam,że dziewczyny rozmawiają z Louisem.Podeszłam do nich i powiedziałam:
-Dziewczyny bo się spóźnimy.
-A no tak,już zaraz idziemy.-powiedziała Julie
-Nie zaraz tylko teraz.-powiedziałam i pociągnęłam przyjaciółkę za sobą
Kiedy odeszłyśmy juz od mojego domu Julie zbulwersowała sie na mnie.
-Kurna co to miało byc,spokojnie rozmawiałam sobie z Louisem,było miło,a ty musiałas to zepsuc!
-No kurna chyba musimy isc do szkoły co nie,a z Louisem możesz zawsze sobie pogadac.
-No tak ale było tak wspaniale...a ty musiałaś to przerwac.
-To w takim razie ci to wynagrodze,zapraszam ciebie i Cortni na nocowanie do mnie.-powiedziałam uradowana
-Okey,ale może przełożymy to na piątek,bo znając życie bedziemy szalec do pożna a potem nie bedziemy mogły wstac do szkoły.-powiedziała Cortni
-W sumie to racja,wiec w piątek o 17 u mnie.
Wszystkie się zgodziły,rozmawiałyśmy sobie o wszystkim i o wyjezdzie,Julie sie troche zasmuciła,że na tak długo wyjeżdżamy,bo w końcu oprócz nas miała tylko chłopaków,ale oni też wyjeżdżali,szkoda mi było przyjaciółki.Zapewniłyśmy ja,że będziemy do niej codziennie dzwonic, a ten czas szybko minie.Koło szkoły czekali na nas chłopcy,gdy Harry mnie zuważył podszedł do mnie i namiętnie pocałował,mnóstwo dziewczyn gapiło się w naszą strone,ale nic sobie z tego nie robiliśmy i poszliśmy do szkoły.Szlismy powoli w stronę klasy,mieliśmy teraz fizykę,chyba najnudniejsza lekcja jaka mogła sie przytrafic,nie lubiałam tej pani ktora uczyła ten przedmiot,ponieważ się na mnie uwzięła i ciagle sie z nia kłóciłam.Weszliśmy do klasy,usiadłam na swoje miejsce,na fizyce siedziałam z Cortni w drugiej ławce,przed nami siedziała Julie z Anią,a za nami Harry z Mattem.Nigdy nie mogłam się skupic,bo Harry ciągle mnie zaczepiał,tak samo było i dziś.Nie mogłam opanowac śmiechu,bo Harry napisał cos smiesznego na kartce,ale to taka nasza mała tajemnica,niby śmiałam sie cicho,ale pani i tak musiała to zauważyc,bo nagle zrobiło się cicho a ona się na mnie gapiła.
-Co tak cie śmieszy,może podzielisz się z nami,to razem bedziemy się śmiac.-powiedziała wkurzona pani od fizyki
-Niestety nie moge,bo to taka mała tajemnica.-powiedziałam uśmiechając się tajemniczo
-W takim razie może powiesz dla dyrektora?
-Nie ma takiej potrzeby.-odpowiedziałam
-Ale ja cie nie pytałam o zdanie,marsz do dyrektora!
-Niech się pani tak nie wkurza,jeszcze pani jakaś rzyłka w głowie pęknie.-powiedziałam,ale nagle Cortni mnie szturchnęła,żebym się uspokoiła
-Do dyrektora!
-No,przecież ide.
Wyszłam z klasy i poszłam w strone gabinetu dyrektora,musiałam chwilke poczekac bo z kims gadał,jak juz jakas pani wyszła,dyrektor poprosił abym weszła.
-Czym zawdzięczamy twoją wizytę?-spytał się
-Pani od fizyki mnie przysłała (była tylko jedna pani od fizy).-odpowiedziałam
-A to sie nie przejmuj,ona jest pokręcona,ale nic nie mow,że tak o niej mowie.
-Nie ma sprawy nic nie powiem.-uśmiechnęłam się i wyszłam
Szłam powoli,wcali mi się nie śpieszyło,ale gdy była już onok klasy to musiałam wejśc i weszłam.
-No w końcu pani jest ile można czekac?!-spytała zbulwersowana pani
-To nie chciałam iśc do dyrektora.
-Nie dyskutuj tylko siadaj!
Już siadałam i chciałam jej coś dowalic,ale Cortni mnie powstrzymała,a szkoda może gdybym jej cos poeidziała to by ta rzyłka pękła.Lekcja sie skonczyła,a inne szybko minęły,ze szkoły wybiegłam szczęsliwa,że juz się lekcje skończyły.Szłam już do domu gdy nagle ktoś mnie zawołał.
-Oliwia!
Odwrociłam się a tam biegł,Liam Zayn,Niall i Harry,a za nimi Cortni i Julie.Zatrzymałam się i poczekałam na nich.
-Matko co tak wybiegłaś z tej szkoły?!-spytała zbulwersowana Cortni
-Już nie mogłam wytrzymac w tej głupiej szkole,najbardziej to mnie ta typiarka od fizyki wkurzyła.
-A co sie stało?-spytał Niall
-Oj bo się cicho śmiałam z tego co mi Harry napisał na kartce i sie zbulwersowała,no to ja oczywiscie z nia w dyskusje,ale niestety musiałam isc do dyrektora,lecz on nic sobie z tego nie zrobił,olał to.
-A co ci Harry napisał na kartce?-zaciekawił się Zayn
-To taka nasza mała tajemnica.-powiedział z tajemniczym usmiechem Hazza
Rozmawialiśmy przez całą drogę o wszystkim i o niczym,prawie znow sie wygadałam o tym wyjeździe,ale Cortni mnie uratowała,oczywiscie Cortni i Julie były wtajemniczone w moja niespodzianke,dlatego mnie pilnowały abym sie nie wygadała.Przez cała dalsza droge Julie rozmawiała z Niallem i Zaynem,ja z Harrym,a Cortni z Liamem,oni tak słodko razem wyglądali,jak z obrazka.
Gdy dotarłam juz do swojego domu,odrazu pobiegłam do kuchni bo strasznie byłam głodna,ale gdy wyszłam już z kuchni,coś mnie tknęło,Louis zazwyczaj o tej godzinie był w domu i zawsze,ale to zawsze było go słychac w całym domu.Zadzwoniłam do niego nie odbierał,pewnie poszedł do sklepu albo do kolegi,ale powinien odebrac,zawsze odbierał ode mnie telefony.Poszłam do salonu,nagle usłyszałam jakiś szmer,myślałam,że to Louis więc wykrzyczałam jego imię,nic nie usłyszałam,pomyślałam,że mi sie tylko zdawało.Jednak zdecydowałam się pojśc do mojego pokoju,po drodze straszliwie się przestraszyłam,ujżałam jakiegoś chłopaka....

                                     *********************************
Dodałam ten rozdział,ponieważ tylko jedna osoba prosiła,żebym nie usuwała bloga,dziekuje za to,ale i tak nie wiem czy usuwac czy nie usuwac,bardzo mało jest komentarzy,wiem,że macie dużo nauki,ale z 4 komentarze przydały by się.Jutro nie ide do szkoły dlatego dodam następny rozdział,jeszcze raz dziękuje tej osobie ktora nie chce abym usuwała bloga,chociaż jednej osobie na tym blogu zależy.

3 komentarze:

  1. Świetnie piszesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ejj ! Nie usuwaj ; D ♥ Fajny rozdział . Dawaj next . ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie usuwaj proszę ♥
    Bardzo fajny ; )

    OdpowiedzUsuń